Podczas gdy ty jako jednostka i twoja partia jako całość zajmujecie się marketingiem politycznym, reklamą polityczną, zarządzaniem kampaniami wyborczymi i marketingiem politycznym w Internecie, może się łatwo zdarzyć, że zbyt łatwo nie dostrzeżecie podstawowych problemów polityki wewnętrznej i zagranicznej w Niemczech. Niemcy i reszta świata przeżywają poważny kryzys demokracji. Znajduje to odzwierciedlenie w rzeczach, które wydają się sprawiać, że reklama polityczna w ogóle i marketing polityczny w Internecie w szczególności są konieczne.
Najbardziej oczywistym zarzutem jest to, że liczba wyborców jest niższa niż mogłaby być. Widać z tego, że obywatele nie dostrzegają żadnego sensu w polityce, a przynajmniej w wyborach. Większość obywateli głosuje na partie, ponieważ "zawsze" na nie głosowali lub dlatego, że pamiętają jednego lub dwóch dobrych i charyzmatycznych polityków z tej lub innej partii. Niewielu obywateli głosuje jednak na partię, ponieważ są przekonani, że może ona coś zmienić. Szczególnie w dobie wielkich sojuszy i koalicji, obietnice wyborcze i cele poszczególnych partii zlewają się w pustą monotonię. To sprawia, że wyborcom zupełnie automatycznie wydaje się, że na pierwszym planie nie są ich interesy, a raczej chęć przypodobania się ewentualnym partnerom w sojuszu, by jak najskuteczniej dojść do władzy. Ten problem sprawia, że przemyślany marketing polityczny staje się jeszcze ważniejszy. Zarządzanie kampanią wyborczą, marketing polityczny w Internecie i reklama polityczna muszą tym bardziej podkreślać indywidualność każdego polityka i jego partii w obecnym kryzysie demokracji.
Walka o głosy może być skuteczna tylko wtedy, gdy obywatele mogą identyfikować się z partią, z tobą jako osobą pracującą w polityce i z programem partii. Jeśli opierasz swoje obietnice wyborcze i cele na tym, co mówią inni politycy i co wydaje się działać skutecznie, wszystkie partie oferują wyborcom to samo w swoich programach wyborczych. Wyborcy nie może obchodzić, która partia zostanie wybrana, ponieważ i tak nie ma to żadnego znaczenia. To nie jest sposób na przezwyciężenie kryzysu demokracji - wręcz przeciwnie!
Monotonia polityczna większości partii oznacza, że uwagę wyborców przyciągają te partie, które wydają się wyróżniać z tłumu. Tak więc, podczas gdy nieudane reklamy polityczne, a nawet powoli pojawiający się marketing polityczny w Internecie niegdyś głównych partii zanikają w nic nieznaczącej szarości, te partie, które w jakiś sposób wyróżniają się z tłumu - w jakikolwiek sposób! Takie partie to zawsze polityczne, skrajne ugrupowania marginesu, które nie miałyby szans w funkcjonującej demokracji. Daremna próba zadowolenia wszystkich w kraju prowadzi do tego, że pusty marketing polityczny ze znormalizowanym zarządzaniem kampanią wyborczą, marketing polityczny w Internecie i znormalizowana reklama polityczna przynoszą odwrotny skutek.
Zakończenie kryzysu demokracji nie oznacza zatem, że powinieneś, a nawet możesz, zadowolić każdego obywatela, ale że reprezentujesz indywidualne, skoncentrowane na obywatelach cele i stajesz w ich obronie. Gwarantuje to utratę głosów. Zdobędziesz jednak nowych i utraconych wyborców, którzy zagłosują na ciebie z przekonania, a nie z braku alternatyw!